Planujesz remont łazienki? Na dobry start 5 błędów do uniknięcia.

1. Jutro mam glazurkarza.

Pracując z klientami stosunkowo często borykamy się z tym problemem. Szukanie materiałów na 3-4 dni, a czasami na dzień przed przyjściem fachowca to stanowczo za późno. Jeśli łazienka ma być przemyślana od strony ergonomicznej oraz „dopieszczona” estetycznie potrzebujemy na to co najmniej 2 tygodni wraz z czasem na ściągniecie płytek i wyposażenia.

2. Hydraulik przed Projektem łazienki.

Bardzo często łazienki, które projektujemy mają już wypuszczone podłączenia wodne. Niestety w takiej sytuacji jesteśmy zmuszeni do tego, by to ta rzeczywistość określała nam ergonomię. Możliwości ustalenia odpływów po wykonaniu projektu powoduje, że łazienka jest bardziej przemyślana.

3. Materiały do remontu kupione dużo wcześniej nim glazurkarz rozpocznie prace.

Kupienie płytek na miesiąc lub dwa przed tym, jak wykonawca zacznie je wykorzystywać jest o tyle problematyczne, że każda partia płytek ma swój unikalny odcień oraz kalibracje. Często okazuje się, że po upływie miesiąca dana partia jest już niedostępna i wszelkie braki w materiale musimy uzupełniać płytką, która ma lekko inną barwę lub jest ciut mniejsza. Z naszych doświadczeń wynika, że optymalny czas na zakup płytek to tydzień przed rozpoczęciem prac.

4. Płytki wyliczone na styk

Zazwyczaj przyjmuje się, że dobry zapas do wykonania prac to 10 %. Jednak często ta zasada jest łamana i zakupy dokonywane są bez jakichkolwiek zapasów. Niestety rodzi to problemy, tak jak w punkcie 3 ale i bardzo spowalnia prace. Często glazurkarz ma do położenia 2 ostatnie płytki ale z powodu braku zapasu musi odłożyć dokończenie łazienki o kilka dni. Trzeba również pamiętać, że to jak wykonana jest nasza łazienka zależy również od tego, czy damy glazurkarzowi możliwość, by ewentualne błędy mógł naprawić przy pomocy zapasu, czy jest zmuszony wykorzystać każdą płytkę nawet tą, na której cięcie nie do końca mu wyszło.

5. Materiał nie sprawdzony przed rozpoczęciem pracy

Jest to punkt który bardziej dotyczy pracy samych glaurkarzy ale oczywiście świadomość tego problemu, pozwoli wam zwrócić na to uwagę waszemu wykonawcy. Czasami zdarza się (choć są to przypadki 1 na 100), że materiał w opakowaniu został źle przesortowany przez producenta lub w pudełkach znajdują się inne płytki niż powinny. By uniknąć sytuacji, w której wykonawca położył już pół podłogi, a po następnej płytce z kartonu okazuje się, że była to nie ta płytka, należy wcześniej rozpakować materiał i ocenić czy nadaje się do położenia.

Piotr Tamborski

Kielce 21.06.2021